Właśnie kończą się wakacje i powoli lato. Choć nie jest to najprzyjemniejsza wiadomość, to można z niej skorzystać jako inspiracji do innego niż powszechnie, (bo bardziej optymistycznego) spojrzenia na spędzanie czasu w pozostałych miesiącach roku.


O TERAPII LASEM

Kilka miesięcy temu przeczytałam bardzo ciekawą książkę pt. „SHIRIN-YOKU. Sztuka i teoria kąpieli leśnych. Jak dzięki drzewom stać się szczęśliwszym i zdrowszym”. Ten urodzinowy prezent, a właściwie treść, jaką z niego wyczytałam, skłoniła mnie do tego, żeby podzielić się z Wami kilkoma istotnymi wnioskami. Bo pomyślałam sobie, że chciałabym Was zachęcić do tego, co praktykuję od lat, a co dzięki tej książce robię ostatnio bardzo regularnie: DO DŁUGICH SPACERÓW PO LESIE.

Japończycy, jak to Japończycy jak się do czegoś wezmą, to już gruntownie i z zachowaniem pewnych rytuałów. 😉 Tak też było w sprawie lasu. Naukowcy przez kilka lat badali japoński zwyczaj uważnego, niespiesznego spacerowania po lesie (shirin-yoku) i doszli do wspaniałych wniosków: LAS LECZY! Wystarczy raz w tygodniu iść na dłuższy spacer (ok. dwie godziny) i możemy dzięki temu uzupełnić swoje zasoby zdrowotne i pomnożyć dobre samopoczucie!

CO NAM DAJE LASOTERAPIA:

  • STYMULUJE UKŁAD ODPORNOŚCIOWY
    To wspaniała wiadomość dla wszystkich, a zwłaszcza dla osób chorych i starszych. Wyniki laboratoryjne mówią same za siebie  – aktywność komórek NK (natural killers – czyli tych, które walczą z chorobami np. nowotworowymi) wzrosła o ok. 50%! Fachowcy może docenią też i te dodatkowe wartości:  obecność enzymu granulizyny wzrosła o 48%, granzymu A o 39%, granzymu B o 33%, a perforyny o 28%. Co by to nie znaczyło, to dobrze, ze odporność organizmu rośnie 🙂
  • OBNIŻA STRES I WYWOŁUJE STAN ODPRĘŻENIA
    Naukowcy wytropili, że dłuższe przebywanie w lesie obniża poziom kortyzolu i adrenaliny. Ponadto wyhamowuje działanie układu współczulnego odpowiedzialnego za reakcje walki i ucieczki oraz aktywizuje ten sam układ w sferze odpowiedzialnej za odpoczynek i regenerację. Mało tego obniża ciśnienie krwi i zwiększa zmienność rytmu zatokowego.
  • OSŁABIA NIEKORZYSTNE DLA ZDROWIA STANY EMOCJONALNE
    Badacze mieli tu m.in. na myśli: stany lękowe, depresyjne oraz emocje związane z agresją i gniewem
  • POPRAWIA JAKOŚĆ SNU
    Podobno najlepiej na sen wpływają spacery popołudniowe. Ale ogólnie rzecz biorąc jakikolwiek spacer powodował wydłużenie snu o ok.15%, czyli około godziny. Osoby, które mają problem ze spaniem na pewno potrafią docenić jak ważna jest każda minuta twardego snu, jeśli ma się z nim kłopoty.
  • WPŁYWA NA PODNIESIENIE NASTOJU
    Osoby poddane badaniom poczuły mniejsze niż przed spacerem uczucie przygnębienia, gniewu i zakłopotania po spacerze w jakikolwiek miejscu. Ale tylko osoby, które przebywały w lesie odczuły dodatkowo wzrost energii, wigoru i mniejsze znużenie!

Pamiętajmy jednak, że powyższe korzyści uzyskamy w wysokim stopniu jedynie wtedy, gdy będziemy zażywać leśnej kąpieli bez włączonej komórki, bez biegania w poszukiwaniu dobrych ujęć na fotki, bez pośpiechu i wyczynów sportowych oraz bez zbędnego kłapania paszczą. 🙂 Tu chodzi o autentyczne skupienie na przyrodzie i odbierania jej każdym zmysłem.  🙂

TYLKO BEZ WYMÓWEK

Wiadomo, w jakim klimacie żyjemy, dlatego nie zawsze możemy cieszyć się słońcem i zielenią. Jednak ten fakt nie powinien nas odstraszać od krótkich wypadów przyrodniczych. Bo może i u nas nie mamy ciepełka przez cały rok, ale mamy zazwyczaj gdzieś w bliższej lub dalszej okolicy jakiś park, las lub nawet puszczę. Poza tym na deszcze i mróz też jest sposób – dobre ubranie! Podobno ludzie Północy (więc my trochę też ;)) mówią, że nie ma złej pogody, może być jedynie źle dobrane ubranie. 🙂 Wobec tego na razie jakaś bawełniana kapota i trampki wystarczą  :), a potem wygrzebmy z czeluści naszych szaf kurtki przeciwdeszczowe, szaliki, buty, które można zaimpregnować, termos na ciepłą herbatkę z konfiturą malinową i jesteśmy gotowi! W tym przypadku gotowi na regularne i darmowe dawki zdrowia i dobrego humoru, czyli naprawdę cenne dary!