Każdy z nas kieruje się w życiu jakimiś schematami postępowania i myślenia. Wypracowujemy je sobie niemal od pierwszych dni życia, kiedy świadomie i nieświadomie zaczynamy się uczyć, jak sobie radzić w życiu, żeby zapewnić sobie swoje potrzeby.  Uczymy się na wiele sposobów: obserwujemy i naśladujemy rodziców i osoby, które przebywają w naszym najbliższym otoczeniu, poza domem także doświadczamy na przeróżne sposoby, wykorzystując do tego wszystkie zmysły, a potem wyciągamy z tych doświadczeń wnioski. Dzięki temu tworzymy wiele przekonań na temat własnego życia i życia w ogóle, a one składają się potem na nasz światopogląd.

KIEDY SCHEMATY ŻYCIOWE SĄ KULĄ U NOGI?

Byłoby wspaniale, gdyby te przekonania i taktyki były zawsze zdrowe i nas wspierające. Jednak większość z nas przyswaja od innych lub na skutek własnych przeżyć tworzy własne, które bardzo komplikują nam życie i powodują, że czujemy się nieszczęśliwi lub niepełnowartościowi w jakichś sferach życia. Trudność w wyswobodzeniu się z tego zaklętego kręgu polega na tym, że ciągle wpadamy w te same pułapki i nie potrafimy wyzwolić się z myślenia, które nam szkodzi.
Przykład? Pewnie niekiedy zastanawialiśmy się, dlaczego ciągle powtarzamy te same błędy lub podobnie postępujemy, mimo iż wiemy, że to szkodzi i nam, i naszemu otoczeniu. Odpowiedzią są właśnie schematy życiowe, czyli nasze osobiste taktyki, które uruchamiamy automatycznie, często poza naszą świadomością, bo w większości przypadków są to działania nawykowe.

Aby lepiej zilustrować temat, poproszę o chwilkę skupienia – czy czuliście niekiedy irytację lub bezradność, pytając samych siebie: dlaczego tak jest, że mimo racjonalnych przesłanek działamy lub myślimy na opak lub wręcz nielogicznie? Dlaczego ciągle czujemy się gorsi niż inni, mimo że w życiu osiągnęliśmy tak wiele i na polu zawodowym, i osobistym? Dlaczego nie możemy znaleźć sobie kochającego partnera/ki, a ciągle trafiamy na osoby, które nas krzywdzą lub których nie kochamy? Dlaczego boimy się tak wielu rzeczy i mamy tendencję do zamartwiania się? Dlaczego nie potrafimy wyzwolić się z relacji, które ewidentnie nam nie służą, przez lata męczą i przygnębiają? Dlaczego nie potrafimy myśleć optymistyczniej i tak szybko popadamy w zwątpienie i uczucie beznadziei? Dlaczego kolejny raz pozwalamy się wykorzystać lub zostajemy porzuceni? Dlaczego czujemy się zależni od innych i nieporadni życiowo? Dlaczego mimo rozpaczliwej potrzeby posiadania kogoś bliskiego – partnera czy przyjaciela – nie ufamy nikomu i nie pozwalamy się zbliżyć do siebie? I może tak trywialne, a jednak ważne: dlaczego mimo ogromnego zmęczenia i możliwego do zorganizowania czasu na wypoczynek, nie potrafimy wypocząć? I to najważniejsze: dlaczego nie lubię siebie, wstydzę się i czuję się gorsza/y?

PRACA TERAPEUTYCZNA NAD SCHEMATAMI ŻYCIOWYMI

Żeby wyzwolić się z tego zaklętego kręgu błędnych zachowań i odczuć, warto podjąć pracę terapeutyczną nad tymi schematami. Praca z terapeutą jest o tyle pomocna, że my sami nie mamy zazwyczaj umiejętności spojrzenia na siebie z dystansu i zaobserwowania własnych taktyk postępowania oraz wyłapania błyskawicznie pojawiających się przekonań na swój temat i na temat świata. W mojej praktyce nie raz zdarzało się, że klienci nie dowierzali, że mówią w określony – często bardzo krzywdzący sposób o sobie albo że są tak bardzo uwikłani w samooszukiwanie się, chroniąc się przed tym, co trudne i co sprawia ból, że sami nie widzą, jak działają.

Praca przy pomocy tej metody zaczyna się od rozwiązania testów dotyczących schematów, a potem jest pracą nad uświadomieniem sobie funkcjonowania określnych schematów w naszym życiu, nad zrozumieniem ich źródeł i przejawów, a na koniec nad poznaniem pułapek, które uaktywniają dany schemat. Dzięki tej wiedzy i terapii mamy bardzo dużą szansę, żeby potem już samodzielnie i w bardziej świadomy sposób kierować swoim życiem, podejmując służące nam i naszemu zdrowiu decyzje.

Z doświadczenia wiem też, że w wielu przypadkach terapeutyczna praca nad schematami życiowymi jest często przełomem w kłopotach życiowych. Pozwalam sobie na wyciągnięcie takiego wniosku nie tylko pod wpływem relacji swoich klientów, ale też na podstawie własnego doświadczenia – bo przecież każdy z nas kieruje się jakimiś schematami. Różnica między nami polega jedynie na typach aktywnych w nas schematów i na tym, że niektóre z nich są bardzo mocno w nas zakodowane i wyraźnie krzywdzące, a inne właściwie nas nie dotykają.

Wszystkich zachęcam do przyjrzenia się sobie pod kątem taktyk i stylów zachowania oraz przekonań, jakimi się kierujemy w życiu. Natomiast osoby cierpiące lub zmagające się od lat z jakimiś przysłowiowymi kulami u nogi zapraszam do współpracy. Będę czekała na kontakt.
Napisz do mnie: kozlowska.terapia@gmail.com lub skorzystaj z innej formy kontaktu – więcej tu: https://kozlowskaterapia.pl/kontakt/

Ilustracja: Jordan Green, Venn diagram II